DO SĄDU ZA FAŁSZYWE WEZWANIE POLICJI
Sporządzeniem wniosku o ukaranie do Sądu zakończyły się pijackie wygłupy dla jednego z mieszkańców Parsowa. Mężczyzna tuz po północy zadzwonił na numer alarmowy 997 i wezwał Policję twierdząc, że został pogryziony przez psy swojej sąsiadki które wybiegły na ulicę. Prawda okazała się jednak zupełnie inna.
Zanim jeszcze dyżurny zdążył wysłać na miejsce zgłoszenia policyjny patrol, odebrał telefon od właścicielki rzekomo agresywnego psa. Kobieta twierdziła, że jakiś mężczyzna chodzi wokół jej posesji i kijem uderza co chwilę w drzwi jej domu. Po przybyciu na miejsce policjanci zastali „pogryzionego” mężczyznę niemal zupełnie odurzonego alkoholem. Okazało się że nie doszło do żadnego pogryzienia, „pokrzywdzony” nie posiadał najmniejszych obrażeń ciała, psa sąsiadka co prawda ma, ale ten spokojnie spacerował po terenie swojego podwórka. Policjanci stwierdzili, że wezwanie ich na interwencję przez nietrzeźwego mężczyznę było bezpodstawne.
reklama
Teraz sprawca niepotrzebnej czynności Policji będzie musiał się za swoje zachowanie tłumaczyć przed Sądem. Grozi mu kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywna do 1500 złotych, oraz pokrycie kosztów poniesionych przez Policję w związku z podjętą interwencją.
mł. asp. Daniel Skrzypczak
KPP w Pyrzycach
raczej powinno być „bezpodstawne”, a nie fałszywe w tytule.
witam uważam ze gościu powinien zaplacic za swoja glupote a sad niech się zajmuje bardziej poważniejszymi przestępstwami niezapychajmy sadu baranami