JAK SIĘ BAWIĆ, TO ZA SWOJE
Jedynie trzy dni zajęło 26 latkowi przepuszczenie ponad 15 tysięcy złotych. Wszystko byłoby w porządku gdyby nie fakt, że bawił się za pieniądze wcześniej skradzione swojemu dziadkowi. W ręce pyrzyckich policjantów wpadł, zanim zdołał wydać pozostałe niemal 3 tysiące.
Odwiedziny wnuczka to dla dziadków prawie zawsze przyjemne chwile. Prawie zawsze, bo niektórym wnuczkom nie wystarczy dziadkowa miłość i ciepło. Dla 80 letniego mieszkańca jednej z miejscowości gminy Warnice, odwiedziny wnuczka zakończyły się utratą 18 tysięcy złotych.
reklama
26 letni mężczyzna wykorzystał chwilę nieobecności dziadka w mieszkaniu, i zabrał z niego kasetkę ze żmudnie zbieranymi przez dziadka pieniędzmi. Jak już jest kasa, to trzeba się bawić. Alkohol, podróż taksówką na wybrzeże, i nadmorska zabawa na koszt dziadka. 26 latek bawił się przez trzy dni. Po powrocie znad morza jednak zabawa się skończyła. Zawiadomieni przez 80 latka o kradzieży pyrzyccy policjanci zatrzymali imprezowicza i osadzili go w policyjnym areszcie. Funkcjonariusze odzyskali też kwotę 2700 złotych, których mężczyzna nie zdołał wydać.
W środę 26 latek usłyszał zarzut kradzieży, za co grozi mu do 5 lat więzienia. Ale chyba większą karą będzie teraz dla niego spojrzenie okradzionemu dziadkowi prosto w oczy.
mł. asp. Daniel Skrzypczak
KPP Pyrzyce
panie danielu piszesz jak opowieść WIGILIJNĄ! ,merytorycznie a nie nie pana myślenie !
15 tys przepuścić w 3 dni to trzeba mieć fantazję, ale tej nie brakuje jeśli jest na cudzy koszt. Wnuczek pewnie w życiu się nie napracował skoro brak u niego szacunku dla dorobku całego życia dziadka.
A chociaż przywiózł dziadkowi jakąś pamiątkę znad morza?
Znam gościa co w ciągu jednej nocy wydał 20 000 zł na imprezkę. A w ciągu roku przepuścił około 1 mln
A ten milion też dziadkowi buchnął?
Mógł dziadkowi muszelek przynajmniej nazbierać
Wesołe jest życie staruszka…