Klaudiusz Kaźmierczak – ŚCIŚLE JAWNE

Znak zodiaku:  Lew

Obecnie wykonywany zawód:  Nauczyciel muzyki i plastyki

Z czym kojarzy ci się słowo PYRZYCE:  Z miastem, z którym mam dobre i te mniej przyjemne wspomnienia. Z miejscem gdzie zawsze czuję się u siebie.

Co cię ostatnio zirytowało, dotknęło do żywego:  Niewyjaśnione przyczyny katastrofy smoleńskiej a raczej celowe ich zatajenie przez Rząd Rosyjski i przyzwolenie Rządu Polskiego na tak irracjonalne zachowanie.

Muzyka, którą słuchasz, która dodaje chęci do działania lub uspokaja: Jako muzyk słucham wiele gatunków, lecz moim ulubionym jest jazz. Często wykonuję tą muzykę grywając w hotelach. George Benson, Chick Corea, Oscar Peterson, Herbie Hancock, Leszek Możdzer to tylko kilku moich ulubionych muzyków.

Nałogi?: Uwielbiam kawę przy dźwiękach fortepianu.

Hobby, pasja która cię pochłania: Muzyka wypełnia każdą moją wolną chwilę. Jest moją żoną, kochanką, przyjaciółką ( ha ha ha)
Co lub kto jest dla ciebie ważny:  Najważniejsza jest rodzina. Moja wspaniała córka Oktawia, moja dziewczyna Beata i rodzice

Książka, kino, teatr: Jestem maniakiem dobrego brzmienia więc jak najbardziej kino, choć ostatnio pozostaje mi tylko kino domowe. Z książek miałem przyjemność zetknięcia się z jednym z największych bestsellerów światowej literatury – CESARZ Ryszarda Kapuścińskiego.

Sport: Tą dziedzinę zostawiam córce. Jest naprawdę niezła. Zdobyła mistrzostwo województwa w biegach na 800 metrów. Ja czasami zatracam się w zawodowym boksie ale tylko jako kibic.

Polityka: W chwili obecnej polityka polega na walce między sobą o jak najlepszy wizerunek. Chciał-bym doczekać się czasów kiedy politycy zaczną walczyć o ustawy. No i polityka powinna być jak kobieta, powinna być giętka i mieć linię (ha ha ha)



reklama
      


Kabaret lub humor który cię bawi: Kabaret Moralnego Niepokoju i ich kultowe skecze. Lubię też ANI MRU MRU, Marcina Dańca, Kryszaka. Śmieszą mnie również dowcipy opowiadane przez moich przyjaciół. Dobrą komedię w kinie też oglądnę.

Kolor: Biały i czarny jak klawisze w fortepianie. Za pomocą tychże namaluję każdy utwór.

Kobiety: Nigdy nie można ustalić z pewnością, gdzie w kobiecie kończy się anioł a zaczyna diabeł. Moja córka, dziewczyna i mama są najważniejsze.

Mężczyźni: Znam paru o których tak można powiedzieć. Bez wątpienia jednym z nich jest mój tato.

Marzenie: Życie jest fascynujące kiedy spełnia się marzenia, a ja jak na razie tą możliwość mam.

Zakupy: Na pewno nie przejdę obojętnie obok sklepu z dobrymi butami.

Na koniec,  z jakimi gwiazdami estrady udało ci się już zagrać : Grałem z Don Vasylem i jego cygańskimi muzykami, z Justyną Steczkowską, Trubadurami, Skaldami, grałem ze Stanem Borysem a nawet z zespołem Gipsy King.

klaudiusz

27 odpowiedzi na Klaudiusz Kaźmierczak – ŚCIŚLE JAWNE

  1. pepa pisze:

    U Kory nie pograł

  2. Anetta G-M pisze:

    Gratulacje za odwagę i osiągnięcia. A z Kapuścińskiego proponuję Heban, nasze małe polityczne miejsko-wiejskie potyczki, okażą się wobec tamtych, mówione naprawdę drobnym maczkiem. Pozdrawiam!

  3. lol pisze:

    A co ma Kapuściński do Kaźmierczaka???

  4. osa pisze:

    Niestety twórczość tego człowieka i wokal jego dziewczyny ,były najsłabszym punktem sylwestra 2012/2013,zepsuli mnie i moim przyjaciołom imprezę,która pod kontem kulinarnym i pozostałych atrakcji było super .Organizatorzy niestety od strony muzycznej postawili na złego konia.Przerost formy nad treścią.

  5. Anonim pisze:

    Takie komentarze i tak po nim spływają bo uwarza się za najlepszego.

  6. luluś pisze:

    Ludzie jednak potrafią być okrutni i zazdrośni!!! co widać po komentarzach:(((

  7. Anonim pisze:

    To nie zazdrość tylko stwierdzenie faktu. O co być tu zazdrosnym? O narcyzm? O zakochaniu w sobie? Czy o co?

  8. osóbka pisze:

    ale jego dziewczyna nie ma już na imię Beata 🙂 takie sprostowanie małe ale ważne 😉

  9. sylwester pisze:

    oj bardzo istotne 🙂 sprostowanie 😉 dla Beaty 😉

  10. bolo pisze:

    GDZIE TEN FACIO PRACUJE

  11. osa pisze:

    w gimnazjum,po godzinach grywa do kotleta ,żeby chociaż melodyjnie ale to są tortury dla Tych ,ktorym funduje się oprawę rozrywkowo-muzyczną na imprezie.Idealnie wychodzi p.Klaudiuszowi granie ,ale ludziom na nerwach waleniem na oślep po klawiaturze instrumentu.Szkoda,że głuchy bierze się za muzykowanie zupełny brak samooceny,zwiastuję nadchodzącą katastrofę.

  12. sylwester pisze:

    ale jeździcie po człowieku, nieładnie 🙂 btw. Beatą to się jeszcze mógł pochwalić 😀 btw.2 robi, to co lubi, ja lubię np. robić bigos 😀

  13. masakra pisze:

    O której dziewczynie mòwicie?o tej co uczyła niemieckiego w gimnazjum ?hehe sporo ich miał w tym samym czasie. A a napiszę krótko-żygollllo. Bleeeee

    • niezaskoczony pisze:

      nie, to nie ta dziewczyna, ładnie, w tym samym czasie.szkoda tej dziewczyny mi bylo, bardzo ladna i mila . pozdrawiam pyrzyce.

  14. janeczek pisze:

    to jest penie jakis stary wywiad, stad to zamieszanie

  15. banan pisze:

    On uczy mnie plastyki :p

  16. Anonim pisze:

    Panie Klaudiuszu i taka jest prawda jak te komentarze.Od prawdy sie nie ucieknie,wiecej pokory.Napewno nie jeden to Panu mowil.
    Poziom grania oceniam nie najgorzej jak dla masowego odbiorcy ale do tego trzeba byc dla ludzi szczerym az do bolu.Niestety jest to Pana slaba strona.Poczatki dobre a potem jak Pana rozgryza to jada po Panu jak po starym bufonie.Jest Pan mlody starac sie to zmienic,pracowac nad tym a ludzie polubia.Powodzenia zycze
    Stary glezmer z branzy

  17. Życzliwy glezmer pisze:

    Tak stary glezmer z branży ma rację.Gra Pan względnie dobrze (ale nie dla Kory, i ona przesadziła z z tym „szympansem”),wystarczy być tak sympatycznym gościem jak Pan Zenon Martyniuk i ludzie Pana polubią.Fajny jest też udział Pana na koncertach z Don Vasylem.Także głowa troszkę niżej i do dzieła.
    Życzliwy glezmer.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.