Pyrzyce świętują 750-lecie nadanie praw miejskich
18 stycznia br. (piątek) w Pyrzyckim Domu Kultury zainaugurowano jubileusz 750-lecia Pyrzyc. Ceremonia rozpoczęła się uroczystą sesją, później uhonorowano zasłużonych dla Ziemi Pyrzyckiej. Nie zabrakło też urodzinowego tortu i występów młodych muzyków. Na zaproszenia burmistrza Marka Olecha odpowiedziało duże grono mieszkańców i sala widowiskowo-kinowa PDK pękała w szwach.
Inauguracja jubileuszu rozpoczęła się uroczystą sesją rady Miejskiej, na której gminni radni przyjęli uchwałę o uznaniu roku 2013 rokiem Jubileuszowych obchodów 750-lecia nadania praw miejskich Pyrzycom. Długie i skomplikowane dzieje miasta w ciekawym rysie historycznym przybliżył przybyłym gościom prof. Edward Rymar.
Jubileusz stał się także okazją do uhonorowania Odznaczeniami Gryfa Zachodniopomorskiego, które z rąk Jarosława Rzepy, członka zarządu województwa zachodniopomorskiego, otrzymały Panie: Marianna Wodzińska i Teresa Kędziora. Odznaczono także medalami „Za zasługi dla obronności kraju” nadanymi przez Ministra Obrony Narodowej: Marię i Mieczysława Ogiejko, Władysławę i Jana Okrasków, Cecylię i Konstantego Lutkiewiczów, Janinę Krawczyk, Mariannę i Franciszka Makowskich oraz Antoninę Mierzwiak .
Tytuł honorowego sołtysa otrzymał Stanisław Grzejszczak. Burmistrz Pyrzyc wyróżnił także najbardziej aktywnych Pyrzyczan okolicznościowymi statuetkami, które w tym roku pełniły także rolę „Pyrzyczanek”, w kategoriach:
- Włodarze Pyrzyc – Stanisław Stępień, Kazimierz Lipiński, Walenty Darczuk, Jan Lemparty, Władysław Jachimowicz,
- społecznicy – Ks. Dziekan Leszek Konieczny, Leszek Kowalski, Jadwiga Świerczyńska – Raszkowska, Zdzisława Dzioba, Zenobia Walczak, Halina Imiela, Danuta Nowakowska, Józef Kędziora, Kazimierz Lipski,
- kultura – Ryszard Głogowski, Agnieszka Urbańska, Romuald Fijałkowski, Artur Marcinkiewicz, Danuta Cząstka, Tadeusz Strep, Gabriela Jędruch, Krystyna Jaskuła, Janusz Urbański, Łucja Szutkowska, Zofia Grzesiuk, Lucyna Wilgocka, Wilhelm Walkarz, Stanisław Sarzała, Bolesław Garczyński, Klaudia Szczepkowska,
- sport – Jacek Ciepłucha, Józef Nowak, Franciszek Sokołowski, Izabela Naglewicz – Goclik i Jerzy Goclik, Ewa Wrzosek – Hartmann, Marcin Mazurkiewicz,
- przedsiębiorcy – Krystyna i Krzysztof Marszałek, Artur Nowakowski,. Artur Kominek i Piotr Wydro, Krystyna i Kazimierz Rudyńscy, Stanisław Stachera, Michał Piwoni, Bolesław Gąsiorowski,
- promocja miasta – Edward Rymar, Józef Czaboćko.
Uroczystość stałą się także okazją do przekazania przez Zbigniewa Zychowicza burmistrzowi Markowi Olechowi certyfikatu ISO, który otrzymał Urząd Miasta Pyrzyce. Tym samym pyrzycki ratusz dołączył do grona 30 proc. urzędów, które mogą się pochwalić gwarancją wysokiej jakości usług.
Nie brakowało urodzinowych życzeń i podarków od przedstawicieli władz województwa i zaprzyjaźnionych gmin. Imprezę uatrakcyjnił koncert zespołów „Young Stars” oraz „Quatro Man” pod kierownictwem Łucji Szutkowskiej.
W holu Pyrzyckiego Domu Kultury goście zwiedzali wystawy przygotowane przez Pyrzycką Bibliotekę Publiczną (fotografii, pyrzyckich przedmiotów z duszą, zbiór map i dokumentów) oraz Time Tunel Arkadiusza Wodzińskiego.
Po oficjalnej część, goście zostali zaproszenia na degustację urodzinowego tortu z logo 750-lecia Pyrzyc. Wszyscy uczestnicy inauguracji otrzymali także okolicznościowe upominki.
Patronat honorowy nad jubileuszem objął Marszałek Województwa Olgierd Geblewicz, a medialny TVP Szczecin, Kurier Szczeciński, Gazeta Ziemi Pyrzyckiej i Pyrzyce.Info.
OLECH wyróżnia Pyrzyczan OLECH buduje tęznie przy rądzie co jest 20 stym absurdem najwiekszym w polsce w rmf fm, Ale co tam mamy na wyróżnienie Pyrzyczan mamy ogrom wydatków niepotrzebych mamy radnych na utrzymaniu więc jak ta gmina ma normalnie funkcjonować radni powinni być obywatelami pełniącymi służbe za darmo a za te pieniądze można by wybudować chociażby kolejny orlik w tej gminie jest ogrom wydatków przekraczających norme ale dalej pieniądze wydaja ci co sa przy stołkach
Obciążono bibliotekę kosztami imprezy, a studenci z Pyrzyc muszą jeździć po książki do Szczecina. Zamiast zakupić brakującą literaturę to Pan Burmistrz robi pokazówki wokół własnej osoby. Najlepiej żeby Sokół awansował przed wyborami żeby to była zasługa Burmistrza itd. Znowu wracamy do PRL i czasów Kazimierza.
można przybliżyć charakterystyki wyróżnionych,
Mam pytanie: czym zasłużył sie dla Pyrzyc pan A. Nowakowski????????????????????????????????????
a Czaboćko to w jaki sposób promuje miasto? to jakieś jaja są
Napisane jest „Burmistrz Pyrzyc wyróżnił także najbardziej aktywnych Pyrzyczan okolicznościowymi statuetkami” Widać tak uznał. Jego wyróżnienia. To przyznaje po uważaniu. Osobiście uważam, że za dużo tych wyróżnień. Jest mi to obojętne, bardziej mnie interesuje kto za to wszystko zapłacił. Jeżeli prawdą jest że min OSiR to uważam że tak nie powinno być. Przecież cały czas mówi Pani dyrektor, że brakuje pieniędzy na podstawowe działania. Może ktoś z radnych to wyjaśnić.
A.Nowakowski zasłużony obywatel Pyrzyc , a J.M.Olech Burmistrzem Pyrzyc nic dodać nic ująć
A NYNKA DLACZEGO POMINĘLI?????????????
Kolesiostwo , ciekawe ile dostali w kopertach …. biedne te nasze miasto!!!!
a Marcinkiewicz?Giergiel 45 lat w sporcie pyrzyckim jako zawodnik,działacz,kronikarz,historyk i co to za mało? a ten pan nawet tylu lat życia nie ma
A Marcinkiewicz 40 lat w kulturze człowieku. Ale skąd Ty to możesz wiedzieć.
Oj, chyba kształtuje nam się komitecik wyborczy na koszt podatników…
Przynajmniej wiadomo Who is Who w środowisku…
Pani Danuta CZ. od kiedy jest pyrzyczanką?
bo nie „jest z miasta”?
oczywiście to nie 750 lecie gminy tylko miasta
Czytam komentarze i się zastanawiam z skąd w was tyle zawiści i złości dla drugiego człowieka.Nic pozytywnego w waszych komentarzach.
Drodzy pyrzyczanie wręczenie pyrzyczanek miało swój ukryty cel. W przyszłym roku wybory a więc któryś z przedsiębiorców ponieść koszty związane z kampanią. Co do osób z tzw. kultury to proszę zwrócić uwagę, że w większość z tych osób (nie wszystkie) należą do jakiejś organizacji,stowarzyszenia (nic za darmo za rok wybory).
To teraz już proszę poczet o .PRAWA MIEJSKIE WYPROWADZIĆ’
P.M. przepraszam-miałem na myśli Mazurkiewicza
Poza politycznym ujadaniem…świetny wykład prof. Rymara! Chyba warto było docenić także ludzi, którzy przecierali szlaki życia w mieście w latach powojennych. Czy na tym stołku byłby Grzesiak, Majak albo inny konkurent impreza by się nie odbyła, czyżby? Dlaczego nie udzielacie się, nie komentujecie, nie drwicie, kiedy można to zrobić. Dziś była okazja – Spotkanie Burmistrza z mieszkańcami. Wiecie ilu było radnych – raz! A reszta, dlaczego nie chce się spotykać? Szydzić, pytać, złowieszczyć i tak dalej. Powodzenia znajomym!Także tym, o odmiennej opinii.
Był jeden radny? A któryż to? Niech zgadnę – najbardziej niezbędny z niezbędnych, wielki społecznik, altruista, nad altruistami, społecznie pełniący funkcję szarej jego eminencji niepisanego, nieoficjalnego pierwszego nad pierwszymi zastępcy burmistrza, osobnik płci męskiej, imiennik niskiego wzrostem lecz „wielkiego inaczej” redaktora gzp znad Dżordanu Anetko?
Do … pisze:
A wiesz, który by nie był…jeden był, to taka konkluzja. Gdyby był tam radny naczelny, a nie inny, to też byłby jeden. Mówię tylko o tym, że szkoda, bo może parę sensownych pytań radni mogliby usłyszeć wmieszani między zwykłych ludzi. Co do gratulacji lojalności, pomimo wszystko…pozwolisz, że najbardziej pozostanę wierna sobie. Chyba Cię to nie obraża:)
Czyli rozumiem,że to był un, ten radny, czy nie un? A jak temat wiceprezesa geotermii za pieniądze ubogiego pyrzyckiego opłacacza geotermii dla Anetty G-M w zamian za poparcie byłego sędziego piłkarskiego w kampanii wyborczej żyje czy umarł ?
P. s. przepraszam za pierwszy wpis. Oczywiście powinno być: „Anetto” Tak mi przykro,że pominęłam to jakże istotne „t”.
Co do istotnego „t” to faktycznie nietakt. Wybaczam. Do wiceprezesury…dziękuję za przypomnienie.
Aneto czy to było spotkanie burmistrzem z mieszkańcami czy burmistrza z radnym bo mam watpliwość Czy może chodziło o to jak piszesz by radni usłyszeli pytania Co stoi na przeszkodzie by odważny mieszkaniec przyszedł na sesje i zadał pytanie. To jest miejsce na zadawanie pytań radnym a nie spotkanie burmistrza z mieszkańcami. Chyba że zamysł organizatorów dzisiejszego spotkania był inny. Może burmistrzowi chodziło o takie spotkanie Jutro sesja zobaczymy ilu mieszkańców przyjdzie zadać pytanie radnym lub przyjdzie na dyżur do prezydium rady?
A można tak sobie przyjść na sesję i zadawać pytania radnym?
Nie ma sprawy Anettko? A może to miał być prezes? To drugie „t” mogłoby na to wskazywać, to coś takiego, jak partykuła szlachecka, a za szlachectwem musi iść odpowiednie stanowisko przecież.
Panie Obserwator a radny nie jest mieszkańcem?
„może parę sensownych pytań radni mogliby usłyszeć wmieszani między zwykłych ludzi”
Radni najlepiej czują się w swoim sosie czyli na sesji, gdzie naczelny jak trzeba zgani dyrektorkę OSiR jeśli śmie wyrazić swoje odczucia. A tu kto by zganił?
Uważam że mieszkaniec ma takie prawo. Takie przypadki się zdarzały na sesji. Jeszcze zostają dyżury radnych. Zobaczymy ilu jutro mieszkańców zapyta na sesji?
do anonim radny jest mieszkańcem dlatego mógł przyjść lub nie przyjść tak jak każdy z nas Na sesje musi przyjść. Na dyżur musi przyjść. Na spotkanie burmistrza nie musi Kto chce ten przychodzi. proste. Coś mam przeczucie że chodziło w tym spotkaniu by dowalić radnym przez podstawione osoby. Ale może się mylę. Takie nocne przemyślenia.Bo zaraz wyjeżdżam do pracy. dobranoc
a ciekawe, czy radni w ogóle wiedzieli o spotkaniu, bo ja jednego zapytałem i powiedział, że nie!
Aneto szacunek z Twój wpis, niestety poziom dyskusji nadal spada dzięki opozycji.
Wielu z nas ma swoich reprezentantów w Radzie Miejskiej. I dla wielu z nas nie jest ważne, czy uczestniczą w takich sztucznych zgromadzeniach ku czci. Sensowne pytania bowiem można zadawać nawet na ulicy, wtedy kiedy nie strzelają flesze za pieniądze podatników. Jeśli na takich spotkaniach nie ma radnych, jest mało mieszkańców – to nie jest problem opozycji, to problem władzy, która nie potrafi dotrzeć do swoich mieszkańców, czyli jest nieudolna, mało efektywna…, choć sili się na efektowność. Na sesjach nie słyszymy odpowiedzi na konkretne pytania zadawane przez naszych radnych, to czego oczekiwać na takich mitingach? Warto spojrzeć z dystansem na sprawę, nie tylko atakować opozycję. Czasy powszechnej akceptacji, przy aplauzie mas – minęły bezpowrotnie…Już usłyszeliśmy, ile naszych pieniędzy z puli „reklama” wydano na tężnie?
Bardzo ciekawy wątek poruszył mieszkaniec Dlaczego burmistrz na sesjach jak pada pytanie od radnego który np zadaje je w imieniu mieszkańca odpowiada że odpowie na piśmie w terminie późniejszym. Nigdy nie słyszymy odpowiedzi. To też jest kontakt z mieszkańcami.
No to własnie masz odpowiedź ignorujemy nie chodzimy i nie zadajemy pytań, a co do p.Rymara to oczywiście szacun.Tobie również powodzenia i gratulujemy lojalności pomimo wszystko.
Droga Aneto to było spotkanie z mieszkańcami radny jeśli był to myślę że jako mieszkaniec nie radny Radni z burmistrzem nie spotykają się na tego typu spotkaniach Mnie martwi coś innego że pomimo tak licznych wysłanych zaproszeń oraz informacji w internecie zainteresowanie mieszkańców było niewielki przepraszam że tak powiem ale tych „zwykłych” mieszkańców tzn nie związanych stosunkiem pracy z gminą Lub powiązanych w inny sposób z Urzędem naliczyłem 32 na sali która może pomieścić jak przypuszczam około 400 osób. Tu jest problem dlaczego Mieszkańcy nie chcą przychodzić na takie spotkania.
Może problem jest w formule tego spotkania jeśli potencjalny mieszkaniec ma na początku wysłuchać 60 min różnych informacji czasami bzdurnych następnie jest czas na pytania a z tych 30 min jeszcze połowę zabiera Pan Jerzy Goclik swoimi wywodami to wydaje mi się że cos nie tak. Nie odbieram Panu Jerzemu prawa do zadawania pytań. Ale sposób mnie trochę irytuje. Potem zostało tylko 15 min dla pozostałych i burmistrz stwierdził że 1,5 godziny minęło to kończymy. Chętnych do zadawania pytań wielu na sali nie było. Tak na marginesie Aneto też ubolewam nad poziomem dyskusji w internecie.
W pełni się zgadzam. Pan JG to jest żywy relikt PRL. Facet się nie zreformował dalej myśli,że to posiedzenie Komitetu Zakładowego PZPR w Technikum. A tak poza tym mieszkańcy są po prostu zmęczeni taką sytuacją narzekaniem o kryzysie w gminie a finanse urzędu są trwonione na inne niepotrzebne cele np. zatrudnianie nie potrzebnych kolesi burmena po różnych instytucjach od Urzędu po bibliotekę.
Jak widać poziom dyskusji spada jak tylko pojawią się przeciwnicy burmistrza.
Za to sympatycy burmistrza pokazali bardzo duży poziom w debacie TV AURA.
Do
… pisze:
Interesująca korelacja – dodatkowe T i prezesura. Świat nie jest taki zły, skoro ma twórców takich interpretacji. Kończę ten temat, więc używaj sobie. Temat, moim zdaniem został wyczerpany.
Nie mam zamiaru nikogo używać. Proponuję też trochę pokory i odrobinkę dążenia do obiektywnego widzenia. Jeśli spotkanie zorganizował burmistrz, to dlaczego wyciąga się wnioski, że radny ma na nie iść ? Radny chadza na sesje i komisje i tak organizuje kontakt z wyborcami jak uzna to za najlepsze. Tego typu spotkania są zbędne, sztuczne, ludzie nie są zainteresowani. Ile osób przyszło na to spotkanie ? 10, 20, 25? Odliczmy pismaków z Goclikiem na czele, który płakał nad OSiREM. A dlaczego nie płakał jak likwidowano biblitekę pedagogiczną, jak z krzywdą Olech zwalniał sprzątaczki z urzędu, jak wywalono woźnego z SP 2, jak podwładny Olecha Pihan zwalniał kucharki z Gimnazjum. Jakie imprezy na OSiRze ? – ten bieg w deszczu błocku w marcu zwany biegiem gryfitów to porażka – nikt na to nie przyjeżdża. Coś jeszcze jest ? Kiedyś były turnieje piłkarskie o dużym prestiżu, dziś jest klapa. Bez Osiru Pyrzyce dadzą radę, ale niewiadomo zaś czy obecny „włodarz” tą radę bez osiru sobie da. I o to idzie walka.
Jest jeszcze parę spraw, które nie podobają się zwykłym mieszkańcom miasta, a mogą być przyczyną ignorancji, np. słaba orientacja w kompetencjach, zatrudnionych przez ratusz, reformatorów PPM, którzy utopili ludzkie pieniądze; obniżenie podatku rolnego – pominięcie miasta w ulgach (jak zwykle); brak konsultacji społecznych przed podjęciem decyzji o inwestycji pt. tężnia…Ludzie o tym mówią między sobą, choć to już musztarda po obiedzie. W roku jubileuszu mieszkańcy miasta mają poczucie, że to nie miasto wiedzie prym w naszej gminie, tylko wieś, no i sport – rzecz oczywista…
To, że nie było radnych opozycyjnych, to nie dziwota, ale że zabrakło radnych burmistrza – to dziwi…No i najważniejsze, dlaczego nie było elektoratu burmistrza? Trzeba pyrzyczanki rozdawać na tych mitingach, wtedy przyjdo…
Dyskusja jest na marnym poziomie ponieważ niektórzy nie wypowiadają się na poruszone zagadnienia a jedynie atakują personalnie osoby wypowiadające swoje zdanie. Teak nie powinno być. PS. Mimo wszystko brawo Pani Anetto za pisanie z otwartą przyłbicą.
Może dlatego, że zaczął ją „ktoś” od prowokacyjnego „politycznego ujadania”… – z otwartą przyłbicą rzecz jasna…Bumerang – wraca…
Prowokacyjnego? Napisała jak uważa, ma prawo, uważasz inaczej to napisz. Wyrażenie swojej opinii, jaka by nie była, usprawiedliwia według Ciebie te bezpardonowe ataki?
Jasne, każdy ma prawo do własnego zdania. Mam podobne odczucia jak neutralny. Pani Anetta próbowała musztrować tych, którzy nie stawili się na spotkaniu, a jakie ma do tego prawo? To powinno wynikać z wolnej woli…Kto sieje wiatr, zbiera burzę – z otwartą czy zamkniętą przyłbicą…
Po co chodzić i słuchać narzekań na wszystkich,a samemu się chwalić co to nie robi się dla dobra ludzi,jakim jest się idealnym burmistrzem. PROPAGANDA.
A wy ludziska do roboty byście się wzieli a nie tylko nażekać potraficie cfani jesteście to zrupcie coś dla społeczństwa a nie tylko- ble ble ble……..a jak tacy cfani co nie którzy niech startuja na burmistrza zobaczymy jaka oni beda mieli opinie (beda szkalowani przez takich jak wy)