„Śmierć za wolność”

        Po akademiach w szkołach, mszy patriotycznej w kościele i składaniu kwiatów pod pomnikami, w niedzielny wieczór Pyrzycki Dom Kultury zaproponował widowisko muzyczne „Śmierć za wolność”. Widzom, wypełniającym salę niemal w całości przedstawiono obrazy trudnych ale również podniosłych chwil Narodu polskiego, wzmocnione autorskimi aranżacjami muzycznymi.

        Zgodnie z zapowiedzią w słowach wstępnych do widowiska, celem jego autorów było oddanie hołdu poległym Polakom, dzięki ofierze których możemy żyć w Polsce i nazywać się Polakami.

        Artyści kapitalnie wprowadzili nas najpierw w początki odrodzonego państwa polskiego lat międzywojennych, powstania Centralnego Okręgu Przemysłowego. Z czasem muzyka zaatakowała agresywnymi dźwiękami przypominając moment napaści agresorów w 1939 roku. Czas wojny, ponownej utraty niepodległości, to obrazy chwytające za serce, oraz muzyka i wokal dopełniające całości. W tym momencie prawie każdemu z obecnych na sali łzy napływały do oczu… każdy zadawał sobie pytanie: „w imię jakich wartości, zasad, celów można tak celowo eksterminować cały naród ?”.

        Po serii obrazów i zaskakujących zwrotów muzycznych podpartych wierszami m.in. Kamila Baczyńskiego, przywołano chwalebne momenty naszego oręża aż do końca wojny. I w tym momencie kolejne zaskoczenie – przypomnienie o kolejnej konferencji mocarstw skutkującej utratą faktycznej niepodległości Polski aż do 1989 roku.

         Widowisko miało nam przypomnieć, że niepodległość nie jest czymś co dostaliśmy bez wyrzeczeń i ofiar. To rzeczywistość, o którą musiało walczyć wiele pokoleń Polaków, której utrzymanie kosztowało wiele krwi Narodu. Jak podsumował to na koniec jeden z autorów spektaklu – Tomasz Lewandowski, złożyli w ten sposób hołd  dla tych, dzięki ofierze których mamy wolną Ojczyznę.

        Widzowie wychodząc z sali Pyrzyckiego Domu Kultury gratulowali pomysłu na widowisko. Po raz kolejny okazało się, że „deski” tej placówki zaskakują czymś nowym i awangardowym i udowadniają że spragnieni kultury pyrzyczanie mają swoje miejsce na intelektualną rozrywkę bądź rozmyślania.

Wilk

7 odpowiedzi na „Śmierć za wolność”

  1. anka pisze:

    jaka tam wolna ojczyzna!kraj dla garstki cwaniaków przy korycie,niedobrze mi się robi jak czytam o tych co walczyli o niepodległość,dla kogo? bo na pewno nie dla mnie ,mojej rodziny,dziś choć pracuje zmężem nie stać mnie na normalne życie tzn.jemy najtańszą tandete z supermarketów,dzieciom kupujemy ciuchy wychodzone przez niemców,do lekarza nie chodzimy bo po pierwsze nasz wspaniały pracodawca natychmiast nas zwolni apo drugie nie ma dostępu do specjalistów,zasiłek na dzieci nam nie przysługuje bo żyjemy jak szejkowie arabscy i przekraczamy kryterium itp.itp.podziwiam wszystkich ,którzy wyjechali zza granice,a tacy jak ja niestety musimy się wyżywić sloganami o wolności ,niepodległości.takich jak ja jest dużo więcej, aci kturzy zaczną komentować że zdrajcy,niroby ,nieudacznicy,niech przyjrzą się w swoim otoczeniu ,kto ich utrzymuje i z czego .żyją.

    • Czajnik Grozy pisze:

      kapitalizm

    • S.B pisze:

      cos sie pojecie pier…..wolnos ,a zamoznosc,dostatek,bogactwo,to nie to samo i nie koniecznie musi isc w parze ze soba-prawda? choc rozumiem,ze dobrze by bylo gdyby….ale na dzien dzisiejszy jest jak jest. a tak na marginesie: kto ci zabrania wyjechac?? granice (i to ma zwiazek z wonoscia) otwate.

  2. AGAT pisze:

    Ciężko się z tobą nie zgodzić. Nie tak dawno wróciłem z zagranicy, przyznaję – tam jest lepiej. Nawet bezrobotny i samotna matka z dzieckiem jest pod ochroną. U nas wieczne problemy i bez kombinowania nie da się żyć. Wystarczy zobaczyć co się dzieje w urzędach czy to gminnym czy powiatowym. Jakie problemy są w szpitalu lub u lekarzy. wszędzie marazm, stres, napięcie. Masz rację Anka, ale… ale kur-na to moja rodzina, to moje miasto, to mój kraj. Miłości się nie wybiera ona sama przychodzi.

  3. Izabela pisze:

    W 100% zgadzam sie z Anką

  4. Anonim pisze:

    a oni kiedyś mieli opiekę socjalną, zdrowotną, zasiłki ? NIE. Ale szli na śmierć za swój kraj! dziś prawie nikt by nie poszedł. Widzę, że wy na pewno nie

    • Anonim pisze:

      Masz rację Anonimie. Dzisiaj jeden drugiemu jest wrogiem, nie tylko w tak małych społecznościach jak Pyrzyce ale w dużych agromeracjach również. Nie moglibyśmy liczyć na takie poświęcenie jak Ci bohaterownie z przed laty. Dlatego z naszej strony należy im się szacunek i bardzo dobrze, że młodzież w tym uczestniczy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.