Teściowa, Euro i dziadostwo – Kabaret Moralnego Niepokoju w Pyrzycach

        Do obecności znanych osobistości większego formatu w Pyrzycach zdążyliśmy się chyba przyzwyczaić. A kto z nas nie lubi kabaretu? Gościliśmy już Grupę MoCarta, Kabaret pod Wyrwigroszem, ostatnio także Ani Mru Mru… teraz przyszedł czas na Kabaret Moralnego Niepokoju.

        Jedną z najpopularniejszych i najbardziej cenionych grup kabaretowych, która nasze miasto odwiedziła nie po raz pierwszy, bowiem mogliśmy ich oglądać w listopadzie 2008 roku jeszcze w hali widowiskowo-sportowej. W tym roku Robert Górski ze swoją ekipą rozweselali nas w pochmurne sierpniowe popołudnie.



ZOBACZ WSZYSTKO
reklama


       Artyści zostali przyjęci przez pyrzycką publiczność gromkimi brawami. W całkowicie nowych skeczach nie zabrakło aluzji do czerwcowego Euro: duński kibic przyjechał zwiedzić Polskę „na spokojnie”. Kojarzył Bałtyk, poznańskie koziołki, Gdańsk i Wałęsę – jak stwierdził lepszego papieża nie będzie. Z kolei dyrektor rozgłośni radiowej porządkujący ze stażystką radiowe archiwum na sam dźwięk „Koko Euro Spoko” płytę kazał wyjąć, po czym osobiście ją podeptał i wyrzucił. Po wymowie litery „R” odróżnił głos Edwarda Gierka od Donalda Tuska, Władysława Gomułkę porównał do Wojciecha Cejrowskiego oraz stwierdził, że z gola na Wembley będą się cieszyć jeszcze wnuki jego podwładnej. Po wszystkim zaprosił ją na kolację, dziewczyna jednak zastrzegła, że „leży od ściany”.

        To jednak nie jedyne nawiązanie do kobiecych wdzięków, bowiem sprzedawcę w sklepie AGD i klientkę połączyła nieznajomość nowych technologii – oboje nie wiedzieli, czym jest „Gie Pe Es”. W programie nie zabrakło przedstawienia rodzinnych relacji w krzywym zwierciadle. Był więc marudny dziadek na spacerze z wnukiem oraz „kochający” zięć, którego teściowa długo nie wracała z wyprawy do Chin. Jak przekazał synowi (skrupulatnie notującego ojcowskie zdania nt. babci do pracy kolego „O języku nienawiści) babcia poleciała do Korei Północnej, a przed wylotem kazał jej włożyć koszulkę z koreańskim napisem: Nie płakałam po Kim Dzong Ilu. Jeden ze skeczy opowiadał o nowobogackim właścicielu domu, który zaprosił kolegę z dawnych lat z żoną do swojej nowej willi. Jak co chwilę powtarzał w domu „nie ma dziadowstwa”. Goście chodzi po wyłożonej folią podłodze, a gdy opowiedział z jakiego drzewca została ona zrobiona i zapytał znajomych czym oni mają wyłożoną podłogę – ci odpowiedzieli, że „PCV-owcem”.

        Te i inne skecze wprawiły zgromadzonych we wspaniały nastrój. Nie zabrakło także dwóch bisów – o biatloniście oraz czytaniu powieści radiowej. W podziękowaniu za świetny występ dyrektor PDKu – Anna Łuszczyk wręczyła grupie słoneczniki. Natomiast każdy, kto chciał mógł nabyć drogą kupna płytę DVD ze skeczami oraz zdobyć autografy. A nam pozostaje wspominać i czekać na kolejne występy.

Remik Kubicki

……………………………………………………………………..

12 odpowiedzi na Teściowa, Euro i dziadostwo – Kabaret Moralnego Niepokoju w Pyrzycach

  1. K. pisze:

    Było super!!! W życiu się tak nie uśmiałam! Mam nadzieję,że to nie ostatni występ KMN w Pyrzycach.

  2. Janek pisze:

    Też mam nadzieję, że to nie ostatni występ tego kabaretu w Pyrzycach. Szkoda, że Górski i spółka przyjechali tuż przed początkiem roku szkolnego. Niestety ze względu na wydatki na dzieci w tym okresie nie mogliśmy sobie pozwolić na bilety, ale następnym razem na pewno pójdziemy.

  3. R. pisze:

    Było rewelacyjnie. Płakałam ze śmiechu.

  4. ewicz pisze:

    żałosne

  5. pati pisze:

    Jakość artykułu kiepska…
    Jestem wielką fanką KMN, ale w Pyrzycach mnie nie zachwycili.

  6. Jacek pisze:

    Słabe… bardzo słabe… Poza tym to odgrzewany kotlet, przypalony już. Pomnę, w 1994 gościł Jerzy Kryszak w Pyrzycach, w sali OHP, ale on był wtedy na szczycie, a KMN swoje apogeum przezywał 10 lat temu. No ale wiadomo, do Pyrzyc to tylko upadłe gwiazdy mozna zaprosić.

  7. Anonim pisze:

    OJ BIEDNY JESTES jACEK, ŻAL MI CIEBIE

  8. Art pisze:

    Tacy jak pati czy Jacek zawsze są najlepsiejsi. U nich nic nie jest słabe, robią najlepsze kabarety i piszą niekiepskie artykuły. Szkoda tylko, że nie jest nam dane podziwiać ich twórczość.

    • Jacek pisze:

      Aha, czyli kabarety może oceniać tylko kabareciarz, a np. smak owoców- tylko ogrodnik? Ok. Więc od dzisiaj zabieraj głos tylko zgodne z twoim zawodem. Tylko i wyłącznie. W innych sprawach milcz. To że KMN jest dobry też nie masz prawa powiedzieć, podobnie jak to że jest zły, bo przecież nie znasz się tak jak i ja.

  9. tatamatiego pisze:

    Ludzie wy to macie loty. wpadają do nas gwiazdy wielkiego formatu i jeszcze zle. ktoś kiedyś napisał że to takie Pyrzyckie. Nie pasuje mi to nie ide proste.

  10. Anonim pisze:

    Jak widać nie ma sensu rzucać pereł przed wieprze!

Skomentuj K. Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.