Spotkanie w sprawie funkcjonowania SP w Mielęcinie

        Dnia 23.04.2012r. w szkole Podstawowej w Mielęcinie odbyło się spotkanie, w sprawie funkcjonowania tej Szkoły, zainicjowane przez Burmistrza Pyrzyc, Panią Dyrektor i Grono Pedagogiczne Szkoły Podstawowej w Mielęcinie, na które zostali zaproszeni: Radni gminy Pyrzyce, Sołtysi, Rady Sołeckie, Księża okolicznych wsi oraz Rodzice.

           Celem tego spotkania była chęć zapoznania zaproszonych gości z naszą placówką, z sukcesami, które udało nam się osiągnąć w ostatnim czasie, z bazą którą posiadamy, o którą dbamy i modernizujemy, ze społecznością, która w sposób bezpośredni i pośredni korzysta z naszych zasobów i także z problemami, z którymi się borykamy na co dzień. Pani Dyrektor oprowadziła zaproszonych gości po szkole, zaprezentowała zmiany jakie zaszły w ostatnim czasie w naszej szkole oraz zwróciła uwagę na rzeczy, które wymagają jeszcze remontu i dopracowania. Następnie goście udali się do świetlicy szkolnej, gdzie zrodziła się żywa i burzliwa dyskusja.



ZOBACZ WSZYSTKO
reklama


            Istniejemy i działamy już 66 rok. Szkoła Podstawowa w Mielęcinie to najstarsza Szkoła w naszej gminie. Społeczność wiejska jest silnie emocjonalnie związana ze „swoją” szkołą- była ona często budowana i remontowana rękoma mieszkańców. Nasza szkoła to szkoła wielopokoleniowa z piękną historią i tradycjami. Chlubą naszej Szkoły jest szczególny klimat wzajemnej życzliwości, jaki udało się tu przez całe lata stworzyć. Dlatego krzywdzące są dla nas stereotypy, mówiące o tym, że szkoły wiejskie takie jak nasza są: nic nie warte, że kształcą na niskim poziomie, ze nic się w nich nie dzieje, że jest brak imprez i uroczystości, że nie ma zajęć rozwijających zdolności dzieci, czy wyrównujących ich braki. To nie jest prawda! Niestety, bardzo często ludzie nie związani z edukacją , szukający oszczędności mówią o chęci likwidacji szkół wiejskich w naszej gminie, a nie zastanawiają się nad negatywnymi skutkami zamknięcia wiejskich szkół.

           Szkoła wiejska zawsze miała inne zadania niż szkoła miejska- współpracuje ze środowiskiem, organizuje imprezy lokalne, organizuje zajęcia dodatkowe i imprezy, które w mieście oferują uczniom i ich rodzinom inne placówki. Szkoła winna być ośrodkiem rozwoju społeczności lokalnej i edukacji przez całe życie: miejscem spotkań młodzieży, dorosłych i całych rodzin, miejscem edukacji małych dzieci i ich rodziców, edukacji przedszkolnej, szkolnej, zajęć świetlicowych dla młodzieży, edukacji dorosłych-formalnej i nieformalnej, dostępu do źródeł wiedzy i kontaktu z nowymi technologiami, wiejska szkoła powinna dać miejsce rozrywki i zajęć sportowych.

Joanna Susz

39 odpowiedzi na Spotkanie w sprawie funkcjonowania SP w Mielęcinie

  1. Rodzic pisze:

    „Następnie goście udali się do świetlicy szkolnej, gdzie zrodziła się żywa i burzliwa dyskusja.” Jednym zdankiem skwitowano chyba najistotniejszą cześć spotkania. Czy można prosić o relacje z tej dyskusji. Panie Kuca na jakie tematy rozmawiano? Myślę, że to jest bardzo ważne.

    • oset pisze:

      Przykro mi ale nie zostałem poinformowany o tym spotkaniu, a tym bardziej na nie zaproszony :(, więc nie wiem o czym rozmawiano.

  2. Anonim pisze:

    MAM PYTANKO JAKIE DODATKOWE ZAJĘCIA PROWADZONE SĄ PO LEKCJACH? CZY DZIECI PO LEKCJACH SZKOLNYCH MAJĄ DODATKOWE MOŻLIWOŚCI SPĘDZENIA CZASU W SZKOLE CZY ZOSTAJE IM TYLKO BRUDNY PLAC ZABAW OBOK SKLEPU ? A CO Z DZIECMI 12-15 LETNIMI POZA KOMPUTEREM CO MOGĄ W SWOJEJ WSI ROBIĆ???

    • Anonim pisze:

      trzeba było nie zamykać Klubu Rolnika, pozatym działa salka środowiskowa na której dzieci mogą spędzać czas.

    • mamakasi pisze:

      moje dziecko ma sporo zajęć dodatkowych np. z projektu indywidualizacja, do szkoły chodzi chętnie nawet w ferie zimowe umówiła się z koleżankami na kółko plastyczne.

  3. .............. pisze:

    Na temat funkcjonowania szkoły chyba wyraźnie napisane jest na poczatku, co odnosi sie do likwidacji szkoł wiejjskich w naszym rejonie!! wychodzi nauka czytania ze zrozumieniem…:)

  4. gość pisze:

    ………”Niestety, bardzo często ludzie nie związani z edukacją , szukający oszczędności mówią o chęci likwidacji szkół wiejskich w naszej gminie, a nie zastanawiają się nad negatywnymi skutkami zamknięcia wiejskich szkół.”……….przykre to jest

  5. terefere pisze:

    Mówi się o tym, ze miszkańcy środowiska wiejskiego są silnie zwiazani ze szkoła, to zadam pytanie: dlaczego pół Krzemlina wozi dzieci do szkoły w Kozielicach ? Są silnie związani, ale ich dzieci chodzą do innej szkoły.

    • Anonim pisze:

      W pełni się zgadzam z tą wypowiedzią i pieniądze zostają w gminie Kozielice. Więc proszę nie mówić o przywiązaniu środowiska wiejskiego do szkół. Przywiązani natomiast są nauczyciele z wiejskich szkół ze zrozumiałych względów.

  6. Beata Kurowska pisze:

    W trakcie żywej i burzliwej dyskusji poruszano tematy dotyczące potrzeby istnienia szkoły wiejskiej w środowisku lokalnym takim jak Mielęcin, dyskutowano także bardzo dokładnie o negatywnych skutkach likwidacji szkoły jakie zapewne zaistniałyby gdyby Szkoła Podstawowa w Mielęcinie została zlikwidowana. Poruszono także tematy dotyczące kosztów utrzymania szkoły, punktu przedszkolnego i oddziału przedszkolnego, potrzeb związanych z pilną modernizacją budynku, problemu dotyczącego uczęszczania dzieci z naszego obwodu do szkoły w Kozielicach, oraz mówiono o sukcesach jakie udało się nam osiągnąć w ostatnim czasie. Starałam się odpowiadać rzeczowo i wyczerpująco na wszystkie pytania osób biorących udział w spotkaniu. Osoby, które chciałyby bliżej poznać naszą placówką zachęcam do odwiedzenia naszej strony internetowej http://spmielecin.edupage.org/ oraz naszej placówki. Beata Kurowska – dyrektor SP Mielęcin

  7. rodzic pisze:

    Jestem rodzicem dziecka uceszczajacego do szkoly w mielecinie i odpowiadając na pytanie dlaczego wiekszosc dzieci chodzi do kozielic sadze iz dlatego, ze tam sa poprostu lepsze warunki szkoly. Szkola w Mielecinie jest stara i niestety nie do konca wyposazona wiele rodzice musza dawac od siebie, mieszkancy takze a co za tym wlasnie idzie sa silnie zwiazani ze szkola!!! Osoby, ktore nie maja nic do czynienia z tym srodowiskiem i nie znaja tematu nie powinny zabierac wogole glosu!!!!

    • rodzic pisze:

      Faktycznie przez wiele lat szkoła w Mielęcinie była zaniedbana i w tym właśnie czasie część Rodziców z Krzemlina przepisała swoje dzieci do szkoły w Kozielicach. Sama pamiętam jak jeszcze kilka lat temu szkoła wyglądała zupełnie tak samo jak za moich czasów… Ale od czasu, kiedy mamy nową Panią Dyrektor wszystko zaczęło się zmieniać i to w bardzo szybkim tempie biorąc pod uwagę możliwości finansowe naszej gminy. Wiele klas zostało wyremontowanych. Oddział przedszkolny prezentuje się naprawdę pięknie. Najważniejsze jest to, że Pani Dyrektor zależy na naszej szkole. My jako rodzice chętnie włączamy się w pomoc, bo widzimy efekty naszych wspólnych starań. Jestem przekonana, że dzieci z Kozielic będą wracać do szkoły w Mielęcinie, bo dzięki zaistniałym zmianom stała się ona konkurencyjna dla Kozielic. Ja osobiście uważam, że szkoła w Mielęcinie ma w tej chwili więcej atutów niż szkoła w Kozielicach i dlatego moja córcia uczy się w Mielęcinie.

  8. fidrek pisze:

    Pani Beato. Zrozumiałe jest Pani przywiązanie do placowki która kieruje. Ale,
    dopłacanie z budżetu gminy 11 mln. rocznie do subwencji oświatowej (10 mln.) powinno być dawno alarmem dla rady gminy i burmistrzów. Taki stan degraduje gminę. Gminą rządzi lobby oświatowo- sportowe dlatego tu się nic nie zmieni, bo zmiany są niepopularne w elektoracie. A więc trwajmy nadal w bezruchu i obchodźmy szkolne jubileusze. A tymczasem – niestety- w gminie wystarczy już tylko jedna szkoła podstawowa i tej prawdy nikt nie zakrzyczy. Na więcej szkol nas obecnie nie stać a gmach pyrzyckiej swieci juz pustkami (za duża nawet jedna dla wyludniającego się miasteczka; nasze dzieci chodża już do szkół w Anglii, Irlandii…)

    • mama pisze:

      Nie chcę aby moje dziecko musiało codziennie dojeżdżać do szkoły w Pyrzycach. Nie chce aby moje dziecko było anonimowe wśród tak wielu innych dzieci. Nie chcę aby szkoła była molochem bez duszy. Czy Pan ma dzieci i czy one dojeżdżają do szkoły w innej miejscowości. ja dojeżdżałam do Pyrzyc już jako nastolatka do liceum i był to duży trud. Nie raz autobus się spóźniał a my staliśmy w deszczu czy w mrozie. Poza tym na dojazdy traciło się łącznie około jednej godziny dziennie. Szkoła podstawowa to dzieci, których nie wolno nam traktować jak produktu ekonomicznego.

  9. terefere pisze:

    Nic dodać nic ująć do wypowiedzi Fidrka. Szkoły wiejskie prędzej czy później pójdą w niepamięć. Tak jak nie udaje sie zatrzymać emigracji młodych ludzi z naszego schorowanego nic nie oferującego młodym ludziom kraju, tak nie zatrzymamy procesu umierania szkół na wsiach. Koszt gmina ponosi zbyt duży aby urtrzymać te szkoły. Kosztem lobby oświatowo-sportowego nie stać gminy na normalne funkcjonowanie nie mówiąc już o jakimkolwiek rozwoju. Do końca kadencji szkoły zostaną kosztem innych zadań gminnych, a później – no more – co stwierdzam ze smutkiem i przykrością.

    • rodzic pisze:

      Myślę, że należy tu spojrzeć szerzej na ten stan rzeczy, bo jeśli tak dalej będzie to nawet w Pyrzycach szkoła zamieni się w dom starców. Nie chodzi tu o lobby jakie rządzi gminą, ale o sytuację w kraju. Rodzi się za mało dzieci, a polityka jest totalnie antyrodzinna. Potrzebujemy DZIECI w naszym kraju. No, ale jak mówiło hasło wyborcze- aby żyło się lepiej… Może czas wyłączyć telewizor i włączyć mózg.

  10. deleted pisze:

    boże po cholere Znowu ten kler wścibski?!

    • mama pisze:

      Bez Boga i bez „kleru”ani do proga jak uczy nas staropolskie przysłowie i bez nich dawno nie było by Polski… Proponuję zaznajomić się z prawdziwą historią Polski, ale nie tą marksistwoską, w której wujaszek Stalin usta słodsze ma od malin…

  11. ktoś pisze:

    Jestem nauczycielem w Kozielicach i wiem m.in.dlaczego dzieci z Krzemlina chodza do nas.Tam wszystkich traktujemy równo,nie są peegerusami,jak często mówiono o nich w Mielęcinie.To była jedna z przyczyn ,dla których rodzice zdecydowali,że wolą ,aby ich dzieci chodziły do szkoły w Kozielicach.

  12. fidrek pisze:

    Do „krosia” No i dobrze.A pieniądze (z subwencji) powinny wędrować za uczniami. I w ten sposób eliminować nieudaczników

    • Krzemlinianka pisze:

      Pewnie że tak, tylko rodzice którzy wysyłają dzieci z Krzemlina do Kozielic to po rożnego rodzaju zasiłki, stypendia socjalne i pomoc OPS idą do Pyrzyc, więc niech będą w swych działaniach lojalni …do Kozielic. A odpowiedzią na pytanie dlaczego wysyłacie dzieci do kozielic, jest: BO TAK!

  13. Anonim pisze:

    jestem rodzicem dzieci które chodzą do szkoły w mielęcinie i jestem bardzo zadowolona,pan nauczyciel z kozielic niech się nie wypowiada w ten sposób o naszej szkole,ponieważ to są pomówienia. A poza tym nasza szkoła ma większy poziom niż kozielice co widać w naszych wynikach.

  14. rodzic pisze:

    wiadomo ,że szkoła w Kozielicach jest nowa ojojoj wielkie mi co ,ale jakie tam przeładowanie.Może w wypowiedzi nauczyciela jest troszeczkę prawdy ale czasy się zmieniają i ludzie też.W naszej szkole jest wysoki poziom nauczania może rodzice dzieci które uczęszczają do Kozielic wystraszyli się tego ale nie bójcie się my nie gryziemy i z pewnością nikomu nie ubliżamy!

  15. odpowiedź pisze:

    Jasne a w Kozielicach to niby tak bardzo dbają o uczniów!? Mogłabym przytoczyć kilka bulwersujących sytuacji , ale po co szkoda moich nerwów. O takiej opiece nad uczniami jak w Mielęcinie to Kozielice może tylko pomarzyć.

  16. rodzic pisze:

    Jak zwykle sama ekonomia. Widzę że wypowiadają się tu radni którzy są za zlikwidowaniem szkół wiejskich bo niby gminę Pyrzyce na to nie stać. To niech szanowni radni zrezygnują ze swoich diet na rzecz szkół wiejskich to wtedy szkoły będą żyły jak pączki w maśle

  17. rodzic pisze:

    Drogi nauczycielu proszę mi wytłumaczyć dlaczego z jednej rodziny w Krzemlinie dziecko chodzi do Mielęcina gdzie jest dobrym uczniem a drugie do Kozielic?Szkoła w Mielęcinie może pochwalić się wieloma osiągnięciami.Od siebie dodam jeszcze ze nasza szkoła jest mała ale bezpieczna i z doświadczeniem.

    ła jest mala ale bezpieczna

  18. Uczeń,rodzic pisze:

    Widzę,ze nie wszystkim pasuję nasza szkoła.Owszem kiedyś nie byłą najlepsza,ale teraz się zmienia na lepsze.Wiem o tym bo kiedyś sama do niech chodziłam a teraz chodzi moja córka do nie.Pani dyrektor zmieniła szkołę i to pozytywnie.Uczniowie dzięki dobrym nauczyciela osiągają lepsze wyniki w nauce,nawet na konkursach zajmują wyższe miejsca.Tak jeszcze wiele pracy trzeba żeby szkoła wyglądała świetnie,ale do tego niestety trzeba też pracy rodziców.

  19. ? pisze:

    W jakich konkursach zajmują wyższe miejsca bo nie kojażę.

  20. Ja pisze:

    Tak na prawdę to nie chodzi konkretnie o szkołę w Mielęcinie, ale ogólnie o konieczność dokonania zmian w oświacie. Chciałbym zwrócić uwagę, że co trzecia złotówka z budżetu idzie na pensje nauczycieli. 1/3 naszej kasy idzie na ich wypłaty i co roku kwota się zwiększa, a przecież jest coraz mniej dzieci! Są klasy na wsiach liczące po kilku uczniów! Ten balon kiedyś pęknie i może się okazać, że wtedy nie będzie już wyboru, ale konieczność wożenia dzieci i to wszystkich do szkół w innych gminach.

  21. ? pisze:

    No własnie jestem wychowankiem to mam problem z ortografią.

    • Anonim pisze:

      najwidoczniej nie przykładałeś się do nauki imbecylu!!! bo ja również skończyłam szkołę w Mielęcinie i zrobiłam maturę, skończyłam studia więc …

  22. Gość pisze:

    Jak ludźmi jest łatwo manipulować. A może tak drodzy forumiowicze nie zastanawialiście sie czy ta dyskusja nie jest aby może specjalnie przez kogoś wywołana?

    • ktoś pisze:

      eWyniki sprawdzianu to nie wszystko,bo to średnia,tak jak średnia krajowa pensja,kto średnio zarabia 3000 tys.Być może teraz w szkole w Miele
      cinie nie jest najgorzej,zmienił się dyrektor,ale dlaczego tak wielu uczniów z Pyrzyc chodzi do Kozielic?

  23. Mieszko pisze:

    Dzieci z Pyrzyc ,z Mielęcina ,Krzemlina chodzą do Kozielic z wielu względów o których częściowo tu już pisano a więc : nowa szkoła ,nowy gabinet komputerowy,duża hala sportowa, wyniki sportowe szkoły na skalę ogólnopolską , dostępność do biblioteki ,bezpłatne dożywianie wszystkich uczniów to tylko najważniejsze z przyczyn.A czasy mamy takie ,że każdy rodzic może sobie wybrać dla dziecka szkołę gdzie chce nawet w Szczecinie jak będzie go stać na dowóz.Prawda jest okrutna o istnieniu szkoły decydują pieniądze jak ich nie ma to i szkół będzie jeszcze mniej.

  24. absolwentka i mama pisze:

    Drodzy forumowicze przeczytawszy powyższe wypowiedzi widzę ile emocji kosztuje nas wszystkich kwestia kształcenia naszych dzieci. Ważne jednak aby nie opierać się na emocjach i uczuciach, które są zmienne, ale na faktach. Faktem jest, że szkoła w Mielęcinie przez wiele lat popadała w ruinę i nic się tu nie zmieniało… Ale niezaprzeczalnym faktem jest to, że na szczęście te czasy mamy już za sobą i wraz z nową Panią Dyrektor nastała nowa era dla tej szkoły. Moja córcia chodzi tu do pierwszej klasy, dlatego często zaglądam do szkoły. Zostałam pozytywnie zaskoczona zmianami jakie w tej szkole zaszły w tak krótkim czasie!Wiele klas zostało wyremontowanych. W szkole pojawiły się wystawy prac plastycznych, stroiki i przystrojenia tematyczne z okazji różnych świąt. Pojawiły się rabatki i kwiaty wokół szkoły. Zrobiło się ładnie i przytulnie. Oddział przedszkolny to prawdziwy cukierek. Niedowiarkom proponuję zajrzeć do galerii strony szkoły w Mielęcinie. Nie wiem czy Państwo wiecie, ale tylko szkoła w Mielęcinie ma własną stołówkę i kuchnię, w której codziennie są przygotowywane świeże i smaczne posiłki. Moja córcia jest typowym niejadkiem, ale chętnie je w szkole. Znam Panią kucharkę i wiem, że z sercem podchodzi do swojego zadania i często daje dokładki tym maluszkom, które mają trudną sytuację w domu. W kateringu nie ma dokładek. Bardzo ważna dla mnie jest również pozytywna, wręcz rodzinna atmosfera panująca w szkole. Pani Dyrektor jest bardzo miłą i kompetentną osobą otwartą na propozycje. Nie prawdą jest, że dzieci z Krzemlina są tu źle traktowane. W tej chwili jest tu bardzo wielu uczniów z Krzemlina i czują się w tej szkole jak u siebie i nie należy sugerować podziałów. Podobnie jak w dobrych szkołach prywatnych, tak i tu nauczyciele indywidualnie podchodzą do dzieci. Mają taką możliwość ze względu na brak przeładowania w klasach. Pani Dyrektor przy okazji zebrań rodziców organizuje konferencje na różne ciekawe tematy, np. o zdrowym żywieniu dzieci, o plusach i minusach internetu, itp. Wiele jeszcze można by pisać, ale najlepiej przyjść i samemu zobaczyć jak bardzo zmieniła się nasza szkoła. Rodzicom , którzy chcą aby ich dzieci chodziły do bezpiecznej szkoły, w której nie będą anonimowe i w której nauczyciel ma szanse dotrzeć do każdego dziecka polecam szkołę podstawową w Mielęcinie. Jako absolwentka tej szkoły widzę pozytywne zmiany jakie tu zaszły i z radością posyłam do tej szkoły swoją córeczkę.

  25. BOB pisze:

    BATMAN JESTE Z MIELECINA HEHEHE

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.