„URZĄD TO NIE FOLWARK” – pikieta „Solidarności”

         W czwartek przed południem (08.10) przed Urzędem Miejskim w Pyrzycach odbyła się pikieta NSZZ „Solidarność” w obronie zwalnianych przed burmistrz Pyrzyc Marzenę Podzińską pracowników. Związkowcy na transparentów głosili hasła: „STOP PRZEŚLADOWANIOM”, „URZĄD TO NIE FOLWARK”, „CHCEMY DIALOGU”.

         – Jest mi niezmiernie przykro, że po 35 latach, w rocznicę NSZZ „Solidarność”, w kraju demokratycznym, mamy do czynienia z taką sytuacją (…), że nie można dzisiaj dla bezpieczeństwa ludzi powiedzieć kto należy do „Solidarności” – mówił Przewodniczący Zarządu Regionalnego NSZZ „Solidarność” Mieczysław Jurek, wcześniej wspominając, że członkowie związku pracujący w urzędzie miejskim w Pyrzycach nie protestują razem z nimi w obawie przed utartą pracy.- Jest to sytuacja niezrozumiała dla nas bo w większości jesteśmy dumni, że należymy do „Solidarności” (…), ale są takie miejsca przypominające inne czasy, inne rządy, przypominające raczej Białoruś, Kubę i w takim miejscu niestety chyba się znajdujemy – kontynuował.

         Gorzkich słów związkowców nie miała jednak okazji wysłuchać nieobecna burmistrz Pyrzyc Marzena Podzińska.

          – Niedawno dowiedzieliśmy się, że pani burmistrz musi wyjechać na wycieczkę czy gdzieś tam, mimo, że 2 tygodnie wcześniej nas zapraszała na negocjacje. Zastanawiałem się czy robić pikietę czy ją zawiesić, bo wyjechała. Dobre wychowanie powoduje, że jeżeli kogoś zapraszam na rozmowę, na negocjacje to siadam i rozmawiam. Dzisiaj mieliśmy kłopot z ustaleniem czy pan wiceburmistrz może z nami rozmawiać czy nie. Czy to co wynegocjujemy wejdzie w życie czy nie wejdzie w życie – ubolewał Mieczysław Jurek


reklama
     

         Jedną z osób w obronie której stanęli związkowcy jest zwolniona we wrześniu ze stanowiska sekretarza gminy Urszula Głod – van de Sanden, przewodnicząca zakładowego związku, która złożyła do sądu pozew i domaga się przywrócenia do pracy. Jak powiedziała powodem jej zwolnienia była długa absencję oraz to, że burmistrz Pyrzyc kwestionowała prawidłowość wyboru jej na stanowisko sekretarza w konkursie w 2013 roku

         – W komisji był radca prawny, który w dalszym ciągu obsługuje ten urząd i jest co najmniej dziwne, że później ten sam radca prawny podważa uchwały komisji, w której uczestniczył – mówiła była sekretarz gminy Pyrzyce.

         Urszula Głod – van de Sanden uważa, że wypowiedzenie jej umowy o pracę było niezgodne z prawem. Jako przewodnicząca zakładowego związku była objęta szczególną ochroną i tylko w szczególnych przypadkach można było ją zwolnić.

        – Jako przewodnicząca naprawdę starałam się współpracować z panią burmistrz i nie utrudnialiśmy pracy, wręcz przeciwnie, deklarowaliśmy daleko idącą współpracę ale pani burmistrz stwarzała tylko pozory (…) żeby nikt nie zarzucił, że nie współpracuje ze związkami zawodowymi – tłumaczyła Głod – van de Sanden – Byliśmy pełni wiary w to, że po zmianie burmistrza usiądziemy z panią burmistrz i będziemy współpracować. Część członków zdecydowała się ujawnić i ci co się ujawnili mają w tej chwili problemy. W tej chwili ta część, która się ujawniła ma prawo obawiać się, że zostanie zwolniona tym bardziej, że już przyszły kolejne zapytania o wyrażenie zgody na zwolnienie z pracy.

          Chodzi między innymi o osobę, która obecnie jest w urzędzie głównym specjalistą ds. kontroli

          – Już wcześniej był próby zwolnienia pana Orłowskiego pod błahym pretekstem. Związek wtedy wstawił się za nim i wydawało się ze sprawa jakby ucichła. W tej chwili dostaliśmy zapytanie czy wyrażamy zgodę na jego zwolnienie. Pani burmistrz została poinformowana o tym, że zrzekłam się swojej szczególnej ochrony na jego rzecz i zdaje sobie sprawę z tego, że zwalnia pracownika objętego szczególną ochroną. – wyjaśniała Urszula Głod – van de Sanden – Kontrola wewnętrzna nie zawsze pokazuje prawdę, która będzie się podobała pani burmistrz a kontroler jest zobowiązany wykazywać wszystkie nieprawidłowości czy będą się one podobały pani burmistrz czy nie i właśnie wydaje mi się, że po ostatnich kontrolach to jest skutek tego, że otrzymaliśmy zapytanie o wyrażenie zgody na zwolnienie tego pana. Oczywiście nie jest to wprost powiedziane, bo pani burmistrz dokonała zmiany regulaminu organizacyjnego sugerując, że takie stanowisko już w urzędzie nie jest potrzebne.

         Pod nieobecność burmistrz M. Podzińskiej związkowcy złożyli petycję na ręce wiceburmistrza Roberta Betyny. czytamy w niej miedzy innymi: „My członkowie NSZZ „Solidarność” zebraliśmy się przed Urzędem Miejskim w Pyrzycach, aby wyrazić swoją solidarność z niesłusznie zwalnianymi z pracy członkami naszego Związku. Przyszliśmy, aby pokazać oburzenie wobec stosowanej przez Panią Marzenę Podzińską Burmistrza Miasta Pyrzyce polityki antypracowniczej i antyzwiązkowej.”

          Przewodniczący Mieczysław Jurek zapowiedział, że jest początek drogi w obronie pracowników niesłusznie zwolnionych z pyrzyckiego urzędu. Po wyborach 25 października mają przyjechać ze zwielokrotnioną siłą. Dzisiaj chcą uniknąć oskarżeń o robienie kampanii wyborczej.

          Obecnie w Urzędzie Miejskim w Pyrzycach do związków zawodowych, jak powiedziała przewodnicząca, należy 30 pracowników.

oset


reklama
      

35 odpowiedzi na „URZĄD TO NIE FOLWARK” – pikieta „Solidarności”

  1. Pi pisze:

    O 11.00 w kaskadzie była w KAZARze buty mierzyła.

  2. pan pisze:

    darmozjady związkowe

  3. Sandra pisze:

    musiała odejść, by ciocia Marzeny mogła sekretarzem zostać. W życiu najważniejsza jest rodzina.
    Ciocia – sekretarz
    Kuzynka – kierownik
    Partner – fotoreporter
    Itd

  4. abc pisze:

    I zaprzyjaznione media, ktore tez otrzymaly cos, to się nadaje do prokuratury, najlepsza w donoszeniu do roznych sluzb jest tylko jedna osoba z Urzędu.

  5. abc pisze:

    Panie redaktorze nie potrafi pan napisac poprawnie nazwiska???? U.Głod van de Sanden. A nie ven den sanden

  6. !!! pisze:

    dobrze ze tak pikietowali jak Olech swoich ludzi wprowadzał do gminy

  7. abc pisze:

    Czyzby chodzilo o kontrolę pdk????tu powinna wejsc prokuratura

  8. Janka pisze:

    Tak Pani burmistrz na zakupach sama ją również widziałam. Ludzi wymienia jak partnerów 🙂 Wszystko po znajomościach…Tylko kawki i nic więcej nie da się załatwić.

  9. drakula pisze:

    Pół roku na zwolnieniu i jeszcze pretensje że zwolniona prywaciarz to by kopnął w 4 litery i za drzwi.

  10. Alan pisze:

    Żanada poprostu. Pamiętam zeszłej kadencji była sytuacja z trzema czy czterema sprzątaczkami z UM w Pyrzycach, które dostały wypowiedzenia z pracy i mogły być na nowo zatrudnione przez agencję sprzątającą. Te Panie utraciły wynagrodzenia, które miały po 10 czy 20 latach z wysługami itd na rzecz minimalnego wynagrodzenia i niestety nikt im nie chciał udzielić pomocy. Było to na takiej zasadzie, albo podpisujesz nową umowę gorszą albo idziesz na kuronia. Gdzie była wtedy solidarność, która pomaga zwykłemu Kowalskiemu? A no niestety te Panie nie zapisały się do takiego związku, ponieważ przeciętnego Kowalskiego zarabiającego 1750,00, 2000,00 czy nawet 2200,00 nie stać na składkę dla Solidarności (np. na wczasy dla Dudy w Bałtyku). Jest to na zasadzie, albo kupię chleb, buty dla dzieci, albo zapłacę składkę. Zawsze przeciętny Kowalski zarbiający minimum kopany jest po d… a Dyrektorzy, Kierownicy i inni zapisują się do Solidawrności bo jak tracą stołek to Solidarność za nich walczy – pikietuje. Nie mam tu nic do nikogo, ale nie róbmy szopki. Co cztery lata tak będzie, że ktoś zostanie zwolniony a ktoś zostanie zatrudniony na tych kluczowych stanowiskach. Każdy co obejmuje władzę chce mieć przy sobie osóby, które będą uczciwe i lojalne wobec swojego szefa (chodzi mi o kluczowe stanowiska). Więc jeżeli ktoś się porywa na stanosiko Dyrektora lub kierowniak niech liczy się z tym, że za cztery lata może wjeść nowy włodarz i zostanie zwolniony. A sprzątaczka, konserwator czy inny robotnik zawsze będzie kopany.

    • Obserwator pisze:

      Obserwując wydarzenia z boku jawi się system organizacyjny odpowiadający Solidarności; za stan gminy odpowiada burmistrz (obojętnie kto nim byłby) ale rządzi taki krzykacz z krzywą gębą. Taki system prowadzi do stanu w jakim jest stocznia (i nie tylko stocznia).

    • Anonim pisze:

      Dlaczego piszesz bzdury składka to tylko 1% wynagrodzenia czyli ok.20 zł.
      Dla was polszewików wszyscy winni oprócz was.

      • Alan pisze:

        Dla ciebie to tylko 1 % i 20 zł dla mnie aż w przeliczeniu na cały rok to jest to odpowiednia kwota bo 240 zł. Wole te pieniądze przeznaczyć na konkretny cel a nie na ręczniczki dla Kacperka.

        • ggt pisze:

          każdy członek to nie tylko składka ale też godziny wolne od pracy dla przewodniczącej na załatwianie „spraw związkowych”, a takich godzin wiele. Jednym słowem nie świadczyć pracy, pod płaszczykiem pomocy najbiedniejszym załatwiać swoje korzyści,takie jest dzisiaj oblicze związków zawodowych, a jak pracodawca goni do roboty to obraza majestatu i wizyta „guru” ze Szczecina.

    • Teofil pisze:

      Żenada wypowiedzi Jurka powala chamstwem ,rozumie niesłuszne wypowiedzenia ,brak pracy ale :psudozwiazkowcy powinni :bronic osób zwolnionych niesłusznie a nie „swoich kretaczy i kombinatorów pani :Burmistrz to nie moja :idolka mam swoje poglady nic dobrego nie robi ,nie robiła i nie zrobi dla miasta jej tłumaczenie ze wszystko co złe w :Pyrzycach to winien :JM Olech jest zenujace ! mało kompetencji,troski o miasto a załatwianie swoim pracy to jej działanie! trudno było sie spodziewac innego działania w :UG Pyrzyce skoro układ :STAROSTA przew Rady swoj a jak mowia ich plakaty PSL to jeden z naszych ? popieraja bezkrytycznie p Burmistrz a ona ich i aby do przodu ,urzad sie wyzywi a reszta czyli ludnosc ?

  11. ala m pisze:

    Ale jazda ludzie jak z horroru to jest solidarność kazali to poszli w godzinach pracy no i proszę pani zwiazkowa ze szpitala na pierwszym miejscu ty kobieto to juz odpuść bo nie działasz dla ludzi tylko przeciwko. Papierochy i ploty ot jej robota.

  12. układy, układziki pisze:

    Oto fragment dzisiejszego art w konkurencji.
    Panie Rysiu tak się moralność przejawia i transparentność?
    Najbardziej szokuje mnie układanie z redaktorem konkurencyjnego pisemną
    Cyt.

    Duklanowski: Dlaczego mam nie pisać(…)?
    Rębacz: To może pan o tym napisać po wyborach (…) Rozmawiałem też z redaktorem Tańskim i powiedział, że zna sprawę i nie napisze o tym.

    Duklanowski : Chce pan , żebym sprawę zatuszować?
    Rębacz : Nie zatuszować, inni nie piszą, bo wiedzą o co chodzi.
    Duklanowski : To kto wie o co chodzi?
    Rębacz : Pan Tański na przykład. ”
    Taka moralność – żałosne.

    • * pisze:

      To Tomuś z Rysiem nie są już kolegami?

    • gość pisze:

      Bardzo szkoda, że inni o tej sprawie nie piszą. Może jak się stanie głośna, to nie zostanie zamieciona pod dywan!
      Sołtys Batowa uważał, że będzie robił takie rzeczy i nikt się o tym nie dowie?
      No, ale jak zostanie posłem, to tam będzie miał większe możliwości!!

  13. abc pisze:

    Redaktorzy obydwaj dostają i się dzielą , jeden kasę, drugi co innego. To jest zalosne

  14. Anonim pisze:

    Pani burmistrz tak trzymac

  15. rencista pisze:

    Do czego ta solidarność doprowadziła że przedtem państwo opiekowało sie ludzmi a teraz musi każdy sam a ci z solidarnsci cwaniaki pozajmowali cieple posadki i siedza

  16. hola, hola pisze:

    Pieprzony pisowiec, przecież zapowiedział na pikiecie ze oni {tj. on ze swa pisowską grupą) wrócą po 25 października pod ratusz w Pyrzycach. Widocznie uzna, że jak PIS wreszcie wygrał jakieś wybory to on może burmistrzów zdejmować ze stanowisk. Bolszewik, ot co!

  17. bronek pisze:

    Jadą posiłki ze Szczecina , dworzec PKP w Pyrzycach ,wykoszony
    posprzątany pełen błysk ,przywitajmy młoteczkowego ze Szczecina
    a może i przyjedzie sam G Napieralski w nowych szatach PO,
    razem z Przew ZZ Solidarność Markiem J WITAMY ZACNYCH GOŚCI
    Obrońców praw pracowniczych na ziemi Pyrzyckiej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.