ODPOWIEDŹ BURMISTRZA PYRZYC NA OŚWIADCZENIE RADNYCH
Szanowni Państwo,
odnosząc się do oświadczenia złożonego przez radnych Mariusza Majaka i Damiana Błażejewskiego nie ukrywam, że w dużej części mija się ono z prawdą. Przekonanie moje wynika z faktu, że Panowie Radni w swoim oświadczeniu pragną zdystansować się od problemu, który był im doskonale znany od dłuższego czasu z racji piastowanych uprzednio funkcji.
Jak już wielokrotnie w swoich wystąpieniach wskazywałem, problem niezgodnego z prawem funkcjonowania Pyrzyckiego Przedsiębiorstwa Mieszkaniowego nie powstał w momencie objęcia przeze mnie funkcji burmistrza, lecz sięga on do roku 2000. To Panowie Radni zasiadając w wiodących komisjach Rady Miejskiej minionych kadencji, rewizyjnej i budżetu, mieli bezpośredni wpływ na kontrolowanie burmistrza Pyrzyc Kazimierza Lipińskiego w zakresie dysponowania majątkiem gminy. Każdego w roku przeprowadzana jest ocena prawidłowości funkcjonowania spółek z udziałem Gminy Pyrzyce. Zadaniem komisji było wypracowanie opinii o funkcjonowaniu Spółki. Fakty te wskazują, że dzisiaj dystansowanie, czy nawet odcinanie się od problemu, jakim jest upadłość Spółki PPM, jest dalece niestosowne.
ZOBACZ WSZYSTKOreklama
Dlatego też zawarte w oświadczeniu tezy uważam za wysoce niesprawiedliwe w odniesieniu do mieszkańców naszej Gminy i zupełnie mijające się z prawdą. Skoro jesteście panowie przekonani, że można było temu zapobiec, to dlaczego, nie podjęliście żadnych, podkreślam żadnych, działań w celu przerwania niezgodnego z prawem funkcjonowania Spółki? Za między innymi panów przyzwoleniem doszło do najgorszego, nad czym bardzo ubolewam jako burmistrz Pyrzyc oraz mieszkaniec naszej Gminy. Pan Radny Mariusz Majak dzisiaj ubolewa na losem Wspólnot Mieszkaniowych zapominając, że jako członek Zarządu Wspólnoty z racji piastowanej funkcji oraz wykształcenia posiadał większą wiedzę o sytuacji finansowej Spółki i nie wykorzystał jej w celu uchronienia innych Wspólnot od utraty środków finansowych. Jednocześnie budzi zdziwienie fakt, że Wspólnota, której jest członkiem Zarządu, w roku 2011 zmieniła zarządcę jako jedna z nielicznych.
Dopiero moje zdecydowane działania polegające na przeprowadzeniu szczegółowej analizy finansowej Spółki doprowadziły do pokazania stanu faktycznego, który pozwolił na podjęcie ważnych decyzji. Dyscyplinarne zwolnienie dyrektora Henryka Gwiazdowskiego, odwołanie Rady Nadzorczej Spółki i powołanie nowego kompetentnego składu osób posiadających wiedzę merytoryczną oraz odpowiednie wykształcenie, pozwoliło na wprowadzenie zdrowych, zgodnych z prawem zasad jej funkcjonowania. Działanie to wg radnych składających oświadczenie miało na celu doprowadzenie do upadłości.
Stanowczo zaprzeczam takim insynuacjom i pomówieniom, ponieważ uregulowanie w sposób właściwy gospodarki finansowej ukazało skalę problemu. Doprowadzenie do założenia indywidualnych kont dla Wspólnot spowodowało, że od listopada 2011 roku wpłacane środki finansowe na fundusz remontowy są bezpieczne i możliwe do wykorzystania.
Teraz, kiedy położyłem kres niezgodnym z prawem działaniom w PPM, całą winę próbuje się przerzucić na moje barki. Nie dostrzega się zasadności podjętych czynności i właściwego sposobu działania, tylko podnosi nieustannie te same argumenty.
Szanowni Panowie Radni, jeżeli wypowiadacie się na temat upadłości, należałoby w sposób jednoznaczny i klarowny przeanalizować fakty, które wielokrotnie były przekazywane. W szczególności chodzi o zapisy obowiązujące przy zgłaszaniu upadłości. Kodeks spółek handlowych, z czego doskonale zdaje sobie sprawę pan Mariusz Majak, jednoznacznie wskazuje przesłanki ogłoszenia upadłości oraz osobę uprawnioną do podjęcia takiej decyzji.
W zaistniałej sytuacji próbuje się poprzez odwrócenie uwagi od rzeczy istotnych ukryć swoją bezczynność, milczące poparcie i akceptację dla działań prowadzonych przez byłego dyrektora Henryka Gwiazdowskiego, ówczesną Radę Nadzorczą, czy też byłego burmistrza Kazimierza Lipińskiego. Toczące się dyskusje na łamach prasy oraz wszelkiego rodzaju portalach nie mają nic wspólnego ze stanem faktycznym. Wielokrotnie już podkreślałem, że to ja i moi pracownicy mieliśmy wreszcie odwagę wyciągnąć na światło dzienne wszystkie dotychczasowe nieprawidłowości, zaniedbania i zaniechania ówczesnych decydentów. I to nie tylko w odniesieniu do upadłej spółki, ale również inwestycji realizowanych przez Gminę.
Jednego jestem pewien, że obrana przeze mnie droga postępowania jest słuszna i właściwa. Zawsze będę piętnował wszelkie działania niezgodne prawem. Praca w samorządzie i na rzecz jego mieszkańców musi być jawna, czytelna i przejrzysta.
Burmistrz Pyrzyc
Jerzy Marek Olech
Pyrzyce, dnia 16 marca 2012 roku
Święta racja. Panie Majak i panie Błażejewski trzeba mieć trochę cywilnej odwagi i się przyznać do błędu. Kompletenie nic nie zrobiliście w poprzedniej kadencji a teraz w oczach mieszkańców chcecie uchodzić za ludzi dbających o dobro mieszkańców. A prawda jest taka, że to pod waszym nosem powstało to całe zamieszanie. To wy pozwalaliście poprzedniemu burmistrzowi na robienie tego co chciał nie robiąc zupełnie nic. Gdybyście mieli choć trochę honoru to byście zrezygnowali z funcji radnych a przynajmniej z diet, które pobieracie.
A ja się nie zgadzam ze stwierdzeniem, że nic nie mówiono o problemach w „Spółce” i innych „działaniach” burmistrza. Na sesjach była o tym mowa. Problem w tym, że decyzje podejmuje burmistrz, a nie radni… Miejmy nadzieję, że odwołanie odbyło się zgodnie z prawem, by miasto nie musiało ponieść jeszcze większych kosztów nieudanej reformy.
Gdyby „moja wspólnota” się zgodziła, też przeszlibyśmy pod inny zarząd w 2011. Wszyscy wiedzieli, że to ostatnie tchnienia PPM. Tylko ludzie nie mogli się dogadać, dlatego nie przeszli gdzie indziej. Teraz już muszą wszyscy. A Majak i Błażejewski ludzi informowali, że jest bardzo źle… I nie obiecywali, że zreformują za ludzkie pieniądze…
Upadłość PPM to „zasługa” p. Kordaczukowej, a nie p. burmistrza, tak mi się zdaje…
A mi się wydaje że nikt i nic nie bylo w stanie zapobiec temu co się stało, tak że moje remontowe poszłoooo i już go nie zobacze
Ogłoszono upadłość, a czy to prawda, że Pani Kordaczuk otworzyła działalność zarządzanie wspólnotami?
Panie burmistrzu, czy to prawda, że Pana serdeczna przyjaciółka Tereska chce zarządzać wspólnotami ? Jeżeli tak to czekamy na oświadczenie w tej sprawie, czy to prawda ? Bo to nas trochę szokuje, pomimo, i czy to to zgodnie z prawem je i czy to by się godziło moralnie ? Panie burmistrzu czekamy na oświadczenie.
bardzo serdeczna koleżanka, którą Burmistrz odwołał! Po części to moja odpowiedzialność, bo na ostatniej (mojej chyba pierwszej) radzie nadzorczej- zasugerowałem by Teresa.K zajęła raczej prywatnym zarządzaniem, bo w gminie raczej jej nie idzie! No i chyba kobieta skorzystała z mojej rady:)
Panowie radni nie dystansują się od problemu tylko od decyzji burmistrza, a raczej kobiety z ramienia burmistrza, to nietrudno pojąć czytając ich list. Pan burmistrz natomiast krzywdę ludzką chce przekuć na swój osobisty sukces, ewentualnie swoich pracowników. Interesujące, dlaczego w ogóle zajął się problemem PPM. Dzięki swojej intuicji? Swoim pracownikom? Ani słowem nie wspomina o radnych, mieszkańcach, którzy swoimi pismami, monitami zmobilizowali go do działania. I tu widoczna jest prawdziwa natura – wysoko rozwinięty egocentryzm: „moje”, „ja i moi pracownicy”.
Gdyby nie dyskusje na portalach, list radnych, to przypuszczam tych pism by nie było…To też była prowokacja. I przez to nie powiodła się „taktyka”: to p.Kordaczukowa miała wziąć wszystko na swoją klatę. A koń jaki był każdy widział… I każdy ma prawo mieć swoje zdanie. Proszę nas nie obrażać. Oglądamy sesje i słuchamy wypowiedzi, w ten sposób kształtują się nasze poglądy. Te pisma już ich nie zmienią. Też czekam na oświadczenie w sprawie p. Kordaczukowej; może dementi? To jednak pracownik burmistrza…
a myślicie że Kordaczukowej się uda?
Moja prognoza jest taka że chytrze przejmie z 3-4 wspólnoty w Pyrzycach, a z tego raczej nie wyżyje:) Spaliła się chyba babka
Teresce życzyć sukcesów. Tylko kto się na to wszystko nabierze? Ponadto gdzie uprawnienia zarządcy? Cała nadzieja w dereulaacji:)
Pan powinien najlepiej wiedzieć o tym, że żeby prowadzić taką działalność nie jest konieczne posiadanie żadnych uprawnień. Wystarczy zatrudniać licencjonowanego zarządce, co w obecnym czasie nie jest żadnym problemem!
Panie Qźma, a gdzie Pan byłeś jak kordaczukowa ogłaszała upadłość ? Siedziałeś Pan w radzie nadzorczej i nic Pan nie wiedziałeś ? Co Pan robiłeś w tej radzie nadzorczej ? Za co Pan pieniądze brałeś ? Spotkanko, posiedzonko rady to rozmowa była o pogodzie chyba, a inni robili swoje ! Żenada Panie Qźmna, plama na honorze ! Ja bym siedział cicho ? Jak to jest być marionetem ?
A dlaczego nie jest to żadnym problemem?
Odpowiem krótko bo potrzeba nam zapowiadanej … deregulacji!
Pani Teresa Kordaczuk nie potrzebuje licencji bo zamiast ją zdobyć (co jest kosztowne, ale bardziej dłłłłłłłłłłługie w czasie) woli zatrudnić nieudacznika z licencją.
Ten nieudacznik (z definicji)mógłby przecież sam założyć taką firmę i zarządzać ją we własnym imieniu. Wybiera on jednak kobietę przedsiębiorczą (szacunek!) i będzie tylko firmował działania szefowej (szacunek!).
Doradzę jednak: dla tego fachowca nie jest potrzebna umowa o pracę – wystarczy zwykła umowa o dzieło i koszty będą o 37% niższe.
Tak naprawdę z tej sytuacji należy się chyba tylko cieszyć, bo wyrosła nam w Pyrzycach prawdziwa konkurencja – 40 gr/m2 zarządu. życie nie lubi próżni!
Nie jest to żadnym problemem, bo dzisiaj na rynku mamy około 25 tys. zarządców. Wśród takiej „rzeszy” ludzi rzeczywiście może znaleźć się, jak Pan ich definiuje, paru nieudaczników. Ale skąd od razu przypuszczenie, że Pani Teresa takowego potencjalnie by zatrudniła?! Więcej wiary w czyjeś zdolności organizacyjne!
A tak na marginesie, to pomysł waszej partii związany z deregulacją zawodów jest moooocno chybiony. Jestem przekonany, że w połączeniu z pseudoreformą emerytalną nie pozwolą w przyszłości na rządzenie PO. Ludzie po prostu zostali przestraszeni… Pan Gowin zajmuje się sprawą deregulacji nie mając jakiegokolwiek rozeznania sytuacji na rynku tzn. nie ma pojęcia jak rzeczywiście wpłynie ta regulacja na kwestię zatrudnienia. Z informacji jakie przekazał mi jeden z pośredników nieruchomości wynika, że proces konsultacji odbywał się w pewnym sensie „za zamkniętymi drzwiami”. Nie każdy miał możliwość wejścia na spotkania w tej sprawie. I tak np. na jednym ze spotkań (nie pamiętam Kraków czy Warszawa, a może jeszcze inne miasto) osoba, która została wprowadzona na salę przez „zaprzyjaźnionych” posłów zadała pytanie, jak minister Gowin wyobraża sobie wykonywanie czynności pośrednictwa przez osobę po podstawowym wykształceniu. I tu uzyskał odpowiedź: „A czy ma Pan coś przeciwko osobom o podstawowym wykształceniu?!”. Po tej wypowiedzi można dostrzec wyraźnie jakim potencjałem ignorancji dysponuje p.Gowin oraz jak wygląda poziom przygotowania merytorycznego… Dodam jeszcze, że rzeczoznawcy majątkowi, którzy teoretycznie nie są „zagrożeni” deregulacją, bardzo silnie wspierają inne zawody związane z gospodarką nieruchomościami w obronie ich bytu, podpisując się pod wspólnymi protestami…
Za chwilę będziemy mieli na ulicach kolejne manifestacje osób związanych z zawodami w projektowanej deregulacji. Mam tylko nadzieję, że zaproszenie na te manifestacje otrzymają również związki zawodowe, na które zawsze można liczyć, że dzięki temu manifestacje staną się bardziej „widoczne”, gdyż może np. jakaś oponka zapłonie itp.
Tak więc, kończąc, nadzieję pokładam w PSL, która zaczyna być w opozycji do PO… Zrywając koalicję mogliby przerwać w końcu idiotyczne pasmo pomysłów PO na wszelkie pseuodoreformy…
Pozdrawiam Panie Przewodniczący! 😉
Jeżeli któraś wspólnota chce mieć konto na przykład w Gryficach to niech korzysta z takiej konkurencji. Żeby tylko później nie było żali i pretensji.
25 tyś, 50 tyś – ktoś widzi różnicę? Uwolnić zawody by pyrzyczanom żyło się lepiej! …taniej
Drodzy mojemu sercu mieszkańcy Gminy Pyrzyce!
Po co te swary, kłótnie, zatargi, waśnie?! Poczekajmy w ciszy i spokoju na zarząd komisaryczny w Gminie, bo w obecnej sytuacji finansowej chyba nic innego spotkać nas nie może… Z czasem gmina stanie się sołectwem i wtedy wiadomo, kto zostanie sołtysem – facet z właściwą sobie retoryką! 😉
Tak więc, czas zacząć godzić się z tą sytuacją. Po likwidacji gminy, powiat zapewne też zostanie zniesiony i wtedy wszyscy będą pogodzeni na tym łez padole…
Proponuję, by były przewodniczący RM zaczął komponować już jakiś marsz żałobny na tę okoliczność.
Pozdrawiam pyrzyckich PISaków
Pyrzycki PIS dziękuje „Bywalcowi” za pozdrowienia i słowa otuchy.
A w Pyrzycach jest jakiś PIS ? Ktoś płaci składki ? Spotykają sie na zebraniach partyjnych? Odpowiedź brzmi – nie ma. Prawda jest taka, że tuż przed wyborami samorządowymi zbiera sie grupa cwaniaków i krzyczą – my są z PIS-u. Żaden nie ma legitymacji. PIS w Pyrzycach to żciema wyborcza drodzy mieszkańcy naszego kochanego ….!
A widzisz jednak jest . Szefem jest Pani M. Wolińska i zapewniam że legitymację posiada .Siedziba też jest i członkowie płacą składki . PiS posiada też sympatyków którzy uczestniczą w zebraniach .
To miłe, ale na szczęście z PIS-em nie mam nic wspólnego. No może troszkę! 😉
Większych bzdur dawno nikt tu nie pisał. Likwidacja gminy ! Ciekawe skąd wysysasz te złote myśli ? A może zlikwidujmy księżyc, a potem słońce ?
Większych bzdetów dawno nikt tu nie pisał. Likwidacja gminy ! Ciekawe skąd wysysasz te złote myśli ? A może zlikwidujmy księżyc, a potem słońce ?
Likwidacja czy np. połączenie – to nie ma większego znaczenia! Jak wszystko maksymalnie zdrożeje w gminie (podatki, opłaty etc.), bo przecież jakimiś pieniędzmi należy łatać te wszystkie budżetowe dziury, to mieszkańcy gminy sami wystąpią z wnioskiem o przeprowadzenie referendum w sprawie likwidacji! Z tego co kojarzę, woda należy już chyba do najdroższych w Polsce, przyszedł czas na kolejne „rekordy”??
A odpowiadając „Taaa”: tak, wyssałem złote myśli z mlekiem matki, i jestem też za reglamentacją dostępu do internetu dla takich jak Ty! 😉