Rafał Antczak jedzie na Igrzyska Olimpijskie

        Rafał Antczak zaledwie od kilku miesięcy jest członkiem Reprezentacji Polski w piłce siatkowej a jego pierś zdobią już dwa medale, brązowy Mistrzostw Europy i srebrny Pucharu Świata. Fizjoterapeucie naszych siatkarzy brakuje jeszcze złotego krążka. Doskonałą okazją na uzupełnienie kolekcji mogą być Igrzyska Olimpijskie w Londynie.

    Puchar Świata rozgrywany w Japonii na przełomie listopada i grudnia zeszłego roku oprócz rywalizacji o medale zapewniał możliwość wywalczenia kwalifikacji do Igrzysk Olimpijskich w  Londynie.
Polska znakomicie rozpoczęła turniej wygrywając w Nagoyi z Kubą, Serbią i Argentyną
– Dobrze nam się ułożyło ponieważ te mocne zespoły nie grały na początku turnieju swojej siatkówki – uważa Rafał.
W Osace niespodziewanie ulegliśmy Iranowi, a następnie pokonaliśmy gospodarzy imprezy Japonię.
Po przeprowadzce do Fukuoki Polska odniosła kolejne trzy zwycięstwa nad Chinami, USA oraz Egiptem.
W Tokio nasza reprezentacja stoczyła ciężkie pięciosetowe pojedynki z trzema najlepszymi drużynami Pucharu Świata.
W pierwszym meczu pokonaliśmy Włochów. Z Brazylią prowadziliśmy w setach 2:0 jednak ostatecznie po tie-breaku wygrali Mistrzowie Świata. W ostatnim dniu rozgrywek ulegliśmy Rosji, ale mimo to Polska zajęła II miejsce i może spokojnie przygotowywać się na wyjazd do Londynu.
– Data 4 grudnia 2011 roku zapadnie mi w pamięci do końca życia, ponieważ to był dzień, w którym zdobyliśmy upragniony awans – wyznaje Antczak


reklama
        


       W Japoni aby myśleć o sukcesie nie wystarczały umiejętności sportowe, trzeba było też stawić czoła żywiołom zgoła nie sportowym.
– To było w Tokio gdzieś o czwartej rano. Tak trzęsło łóżkiem, że musiałem się mocno trzymać żeby z niego nie spaść. Rano myślałem, że ze zmęczenia dostałem halucynacji i nikomu nic nie mówiłem, ale na śniadaniu wszyscy zawodnicy już o tym między sobą szeptali – wspomina Pyrzyczanin  trzęsienie ziemi.
Rafała zadziwiła w Japonii  wręcz perfekcyjna organizacja począwszy od przygotowania tak wielkiej imprezy na drobnostkach skończywszy.
– Wracając do pokoju poprosiłem naszą przewodniczkę o wodę. Idąc korytarzem biegiem wyprzedziła mnie pani z obsługi, jak doszedłem po pokoju woda już była – wspomina z uśmiechem Rafał.

W połowie maja rozpoczyna się Liga Światowa, która będzie ostatnim sprawdzianem naszej reprezentacji przed Igrzyskami. Później czekają nas emocje związane z walką o olimpijskie podium.
– Mam nadzieję, że znowu przywiozę medal i będziemy mogli porozmawiać – zakończył Antczak.

Artur Kuca

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.